Obudziłam się o 7:00 ponieważ na 10:00 jest pogrzeb mamy a ja muszę się jeszcze przyszykować.Wstałam z łóżka poszłam do łazienki wzięłam prysznic i w samym ręczniku podeszłam do szafy wybrać ubrania na pogrzeb wybrałam to
Ubrałam się zrobiłam jeszcze coś z wyglądem
I wyszłam z pokoju.Poszłam do kuchni zaparzyłam sobie kawę i wzięłam jabłko ponieważ nie byłam głodna.Wypiłam kawę i usłyszałam dźwięk podjeżdżającego auta więc szybko wyszłam i wsiadłam do niego
Przywitałam się z ciotką i pojechałyśmy na cmentarz po odprawieniu mszy widziałam jak niosą trumnę mojej mamy i wsadzają do dziury a później zakopują
Wszyscy tu przybyli płakali a ja jako jej córka nie uroniłam ani jednej łzy to nie tak że nie byłam smutna ale nie chcę być samolubna ci inni ludzie płaczą bo już nigdy tej osoby nie zobaczą a nie dlatego że im przykro jest to po prostu egoistyczne.Ludzie podchodzili do mnie i składali mi kondolencje a ja im dziękowałam z fałszywym uśmiechem na twarzy.Przysięgam że jeszcze raz usłyszę słowa ,,tak mi przykro" a komuś przypierdole. Nagle obok mnie zjawił się średniego wzrostu mężczyzna w okularach przeciwsłonaecznych miał około 37 lat.
-Moje najszczersze kondolencje-powiedział a ja przewróciłam oczami i pokiwałam lekko głową w tej chwili cieszyłam się z tego że ja także ubrałam okulary więc nie było widać ruchu jaki zrobiłam oczami sekunde temu.
-Nie mogę uwierzyć w to że Kristen już nie ma była bardzo miłą i utalentowaną kobietą i tak wogóle to nie wiedziałem że miała młodszą siostrę-poiedział a ja szybko pokręciłam głową zaprzeczając
-nie jestem jej siostrą tylko córką-powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko widząc że mężczyzna lekko się speszył
-przepraszam nie wiedziałem ile masz lat?
-16 a tak wogóle to skąd pan zna moją mamę?
*Paul*
Gdy dowiedziałem się że Kristen nie żyje od razu się spakowałem i przyleciałem do Polski na pogrzeb.Żałuję że nie pożegnałem się z nią za życia i dziwie się że Marie do mnie zadzwoniła poinformować o tym co się stało.Ja osobiście ją podziwiam ,ponieważ te kobiety od dziecka były przyjaciółkami,były wręcz jak siostry.A po tym co zrobiłem Kristen nie miałem nawet prawa dowiedzieć się o jej śmierci jednak Marie do mnie zadzwoniła więc załatwiłem sobie wolne od pracy i przyleciałem.Po ceremoni wszyscy podchodzili do jakiejś młodej brunetki i składali jej kondolencje dziewczyna miała na nosie okulary przeciwsłoneczne więc nie wiedziałem kto to.Gdy ludzie zaczeli się zbierać do wyjścia podeszłem do dziewczyny i wyrecytowalem znaną już jej pewnie formułkę
-Moje najszczersze kondolencje-powiedziałem a ona pokiwała lekko głową.
-Nie mogę uwierzyć w to że Kristen już nie ma była bardzo miłą i utalentowaną kobietą i tak wogóle to nie wiedziałem że miała młodszą siostrę-zadałem pytanie które mnie nurtowało a ona szybko pokręciła głową zaprzeczając
-nie jestem jej siostrą tylko córką-powiedziała i uśmiechnęła się lekko a ja się speszyłem
-przepraszam nie wiedziałem ile masz lat?
-16 a tak wogóle to skąd pan zna moją mamę?-nie wiedziałem że Kristen miała córkę w dodatku jej córka ma 16 lat,a ja 16 lat nie widziałem Kristen na żywo gdy zadała mi to pytanie nie wiedziałem co odpowiedzieć........
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz